Witam Serdecznie ostatnio moim „Gościem internetowym „ , była Pani Ewa Niewiadomska, która przyjeżdżała na kolenie do Budwit w 1967 roku.

Chciała by pani mi opisać jak było na koloniach w Budwiatch ?

Mieszkałam w Pruszkowie koło Warszawy i zakłady naprawcze taboru kolejowego w Budwitach zakupili (raczej tak) zamek, który zaadaptowali na kolonie dla dzieci swoich pracowników. Jeździły tam dzieci w wieku od 7 do 15 lat, każdy jeździł tam przez 8 lat i był bardzo zadowolony. Nie pamiętam, w jakich latach była wymiana dzieci my jechaliśmy do Niemiec, a dzieci niemieckie do nas. W czasie pobytu chodziliśmy do dębu Jagiełły, pomagaliśmy przy żniwach, zwiedziliśmy mleczarnię chyba w Połowitach i oczywiście chodziliśmy nad jezioro. Odwiedziliśmy pobliski klub i sklep. Krążyła legenda, że po północy na białym koniu naokoło zamku jeździ książę, który mieszkał w tym zamku. Trudno tak wszystko opisać, ale było fajnie i nie nudziliśmy się. Miejscowi byli mili i przyjaźni. Każdego roku w Budwitach była różna plaga osy, muchy, a nawet małe zielone żabki, które skakały naokoło budynku, ale nikt się nie zrażał. Mieszkał tam pan, który pilnował ten obiekt, miał gęsi każda miała imię, były bardzo dobrze wychowane dużo radości było z nimi. Miło powspominać.

Jak specjaliście wolne chwile na naszej wsi ?

Przy zamku mieliśmy boiska do gry w piłkę babinktona itp. . Przychodziły do nas też dzieci z wioski, z którymi bawiliśmy się, nawet nawiązywały się przyjaźnie nawet pisaliśmy do siebie listy jak wróciliśmy do domu.

Czy pamięta pani imiona i nazwiska osób z Budwity które utkwiły pani w pamięci ?

Były też wieczorki taneczne też na te zabawy były zapraszane dzieci z wioski. Pamiętam Janusza z Budwit, ale nazwiska nie pamiętam, wiem, że poszedł do szkoły marynarskiej. Bym musiała poszukać może bym miała zdjęcia, ale to trochę potrwa.


Dziękuje Serdecznie za rozmowę.

Dziękuje.

I z tego miejsca chcielibyśmy podziękować Pani Ewie Niewiadomskiej za zdjęcia.
Jest to cudowna pamiątka praktycznie aż się łezka w oku kręci, jesteśmy bardzo wdzięczni !